26 marca 2008, 23:26
Mój najbliższy przyjaciel od kilku dni przestał pisać do mnie maile...Nie stała się żadna tragedia ale coś mi nie pasowało.. Mieliśmy okresy półrocznego milczenia ale zawsze wiedziałam, kiedy ten okres nastąpi. Tym razem było inaczej...Moi drodzy! Mój ukochany przyjaciel został porzucony!!!Jak mogłaś! Mimozo jedna!!
Tak serio jednak.W związku z powyższą sytuacją zaczęłam się zastanawiać jak to jest z tymi Naszymi mężczyznami.Mój prywatny osobisty już śpi a jeszcze nie ma 24tej i bynajmniej ominął placówkę pracowniczą w dniu dzisiejszym.
Palenie dwóch paczek dziennie i praca po 16h na dobę to przykładowo świetny patent na zapomnienie wg mojego kochanego przyjaciela, od którego się wszystko zaczęło. Kompletna zamiana ról kobiety, które nie mają czasu na miłość i mężczyźni, którzy nie mogą się w tym wszystkim odnaleźć...Pytam więc o co w tym wszystkim chodzi??
ps.Jestem z Tobą przyjacielu niezmiennie od 12lat, będzie dobrze przecież to tylko baba :)
L.